Tajemnice energii kwiatów

Tego majowego poranka wszystko w przyrodzie wibrowało, dzwoniło, pachniało i śpiewało. Piękno osiągnęło swój kulminacyjny punkt. Świat mienił się ogromem barw i kształtów, drgał najróżniejszymi tonami światła i cienia. Mała dziewczynka zbudziła się o świcie. Jej łóżeczko stało koło okna, a wieczorem zapomniała zaciągnąć zasłony i teraz wesołe promienie słońca swawolnie padały na jej twarzyczkę. Dziewczynka otworzyła oczy i jej wzrok padł na bujny ogród rozciągający się za oknem. Z zachwytu aż zmrużyła oczy. Wyniosłe drzewa, piękne kwiaty i bujne trawy wyglądały olśniewająco w pierwszych promieniach słońca, które zaczynało spijać poranną rosę, którą były pokryte. Przez dłuższą chwilę patrzyła na widok za oknem jak zaczarowana, ale w końcu otrząsnęła się i energicznie wyskoczyła z łóżka.

„Dosyć tego leżenia – pomyślała. – Szkoda taki dzień marnować w łóżku. Ciekawe, czy wstał już dziadunio?”

Tak nazywała swego pradziadka i choć dzieliło ich 77 lat różnicy wieku, gdyż on miał lat 83, a ona 6, to łączyły ich wspólne zainteresowania i pasje. Oboje kochali całą przyrodę, opiekowali się zwierzętami, hodowali przecudne rośliny i całymi godzinami wędrowali po polach, lasach i łąkach, zbierając zioła i poznając piękno i majestat Natury.

Dziewczynka szybko umyła się i ubrała, mając nadzieję, że zaskoczy swego ukochanego dziadka i będzie pierwsza na śniadaniu. Niestety, jak zwykle się spóźniła. Starszy człowiek mało potrzebował snu i już od godziny był na nogach. Z radością przywitał swoją małą prawnuczkę. Kochał to dziecko nie tylko dlatego, że była jego krewną. Cieple uczucia budziła w nim jej ciekawość świata, otwarty umysł, dociekliwość i miłość jaką darzyła wszystko, co żyje. Cieszył się, że u schyłku swego życia miał kogoś, komu mógł przekazać swoją wiedzę i dzielić zainteresowania. Nic więc dziwnego, że z uśmiechem spojrzał na małą, gdy ta weszła do kuchni.

– Szybko siadaj do śniadania. Dziś jest tak piękny dzień, że nie wolno go zmarnować na siedzenie w domu, ale jak wiesz, wiele roślin nie lubi upału, dlatego musimy wcześnie wyruszyć, jeśli chcemy zdobyć coś do naszej kolekcji zielarskiej.

– Masz rację dziaduniu – odpowiedziała dziewczynka, już zajadając smakowity biały ser, polany obficie złocistym miodem.